niedziela, 18 września 2022

Anywhere, I would've followed you.
did i hit a nerve, bitch boy?

10 XI 2002, OXFORD, ANGLIA — W WIEKU CZTERNASTU LAT PRZEPROWADZIŁA SIĘ Z RODZINĄ DO STANÓW ZJEDNOCZONYCH — STUDENTKA ROMANISTYKI NA COLUMBIA UNIVERSITY — NAJMŁODSZA CÓRKA ŚWIATOWEJ SŁAWY SUPERMODELKI ORAZ WSPÓŁWŁAŚCICIELA LUKSUSOWEJ SIECI SKLEPÓW JUBILERSKICH REDWOOD&BLACKBURN — KUPIONE MAŁE MIESZKANIE NIEDALEKO UNIWERSYTETU — WEEKENDAMI PRACUJE W BARZE CITY SMOKE — CUDEM ZATUSZOWANY SKANDAL PRZYCZYNĄ OGRANICZENIA KONTAKTÓW Z RODZINĄ DO COMIESIĘCZNYCH PRZELEWÓW  

Nigdy nie była ulubienicą — matka i ojciec wszystkie swoje wysiłki rodzicielskie skierowali na jej starsze siostry, a te z kolei cały cenny czas dzieliły na zdobywanie najwyższych wyników oraz zachlewanie się w rezydencjach równie zdolnych uczniów. W wielkim domu, pozbawionym kolorowych magnesów czy zdjęć rodzinnych, siedziała więc sama, nie licząc służby. Na całe szczęście przebywała w nim rzadko; już od dziecka wysyłano ją na rozmaite zajęcia dodatkowe.

To, czego jej brakowało, zdobywała na inne sposoby. Bezczelne uśmiechy, obcy akcent i skryte pod spódniczkami Vivienne Westwood pończochy gwarantowały jej wiele uwagi, podobnie jak perfekcyjny makijaż i lśniące włosy. Robiła rzeczy, z których nie była dumna, ale dla kilku dodatkowych spojrzeń umiała honor połknąć z taką łatwością, z jaką klękała przed kapitanem szkolnej drużyny baseballowej. Do domu przynosiła świetne oceny i same dobre wiadomości, pełna nadziei, że ktoś nareszcie szczerze zapyta, jak sobie radzi. Z biegiem czasu nauczyła się chować palące rozczarowanie za udaną fasadą uśmiechu. Upychanie gniewu wychodziło jej gorzej; czasem miała wrażenie, że wszystko się w niej przelewa.

Nie zawsze była więc taka, jak teraz – drwiąca i szczera, może trochę zbyt chłodna przy pierwszym poznaniu. Korytarze uniwersytetu przemierza jedynie w towarzystwie słuchawek i telefonu, a krótsze przerwy między zajęciami spędza na tarasie z papierosem między wargami. Odzywa się rzadko, za to kąśliwie; stroni od nawiązywania bliskich relacji; łatwo wpada w gniew. Mimo to nietrudno przyłapać ją na wodzeniu spojrzeniem za szczęśliwymi parami czy roześmianymi grupami przyjaciół. Kiedyś była niczym modelka z pierwszych stron magazynów, dziś kojarzy się z bezdomnym zwierzęciem, łaknącym ciepła, ale na jego widok szczerzącym wściekle zęby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy